Eve Ainsworth dzięki pracy z nastolatkami – zna i rozumie ich problemy. W książce pt. ,,Strata’’ przedstawia proces żałoby przeżywanej przez nastolatka. Alfie w młodym wieku stracił matkę. Mama była mu bardzo bliska, łączyła ich wspaniała więź, to ona głównie wspierała go w rozwijaniu pasji, była przy nim zawsze, gdy jej potrzebował. Niestety zmarła po ciężkiej walce z chorobą nowotworową. Chłopcu zawalił się cały świat. Izolował się od przyjaciół, porzucił swoje hobby, nie mógł spać. Miał wrażenie, że jego ojciec odsunął się od niego, że go nie rozumie, że nie chce spędzać z nim czasu.

Pewnego dnia poznał Alice, która również przeżywała swoje własne problemy – co chwilę się przeprowadzała, bo mama wchodziła w niebezpieczne romanse. Dzięki poznaniu siebie mogli poczuć się zrozumieni, choć ich problemy różniły się, to udało im się zaprzyjaźnić. 

Alfie po szczerej rozmowie z tatą, kiedy oboje wreszcie przestali kryć smutek związany z przeżywaniem żałoby, zaczął powoli od nowa układać swój świat. Znów chodził na mecze z ojcem, zaczął przebywać ze znajomymi i przede wszystkim wrócił do swojej pasji (piłki nożnej) w której był naprawdę dobry, miał szansę zostać światowej klasy piłkarzem.

Książka opisuje proces żałoby, po stracie matki. Przedstawia cierpienie z perspektywy dziecka oraz osoby dorosłej. Dodaje nadziei, że pomimo tak ogromnej straty, można żyć prawie tak samo, jak było przed śmiercią bliskiej osoby. Eve Ainsworth znów w pięknym, ale łatwym do zrozumienia językiem tłumaczy ciężki temat. To kolejna pozycja, którą polecam każdemu przeczytać.

W listopadzie ja również straciłam bliską osobę, która wspierała mnie jak mama Alfiego, książkę odbierałam więc bardzo personalnie. Niektóre sytuacje wyglądały jak prosto wyjęte z mojego życia. Książka zasiała we mnie ziarenko nadziei, że i u mnie również kiedyś się poprawi.