
W języku polskim istnieje coś takiego jak sinusoida epok literackich. Każda z nich była określana jako pesymistyczna albo optymistyczna. W ich czasie zmieniało się między innymi nastawienie ludzi do życia oraz wyrażanie tego poprzez sztukę. W niektórych latach przeważa optymistyczne nastawienie do życia, w innych wręcz przeciwnie. Na obrazach widać to m. in. w używanych kolorach.
Gdy wsiadasz na huśtawkę, zaczynasz się huśtać. Przy tym zaczynasz bardzo szybko przemieszczać się z góry na dół. Gdy znajdujesz się na górze jesteś szczęśliwy, na dole zaś podoba ci się trochę mniej. Pragniesz znowu znaleźć się wyżej…
Przytoczone wyżej przykłady doskonale pokazują jak może wyglądać ChAD.
Jesteś w depresji – wszystko wydaje Ci się pesymistyczne, gorsze, negatywne. Zaczynasz szukać sensu życia, nie masz na nic siły, smutek zaczyna być nie do zniesienia.
Jesteś w manii/hipomanii – wtedy wszystko jest inne, pozytywne, piękne, czujesz się znakomicie i wydaje Ci się że wszystko jest przed Tobą. Jesteś energiczny. Czasami jest „zbyt dobrze”. Każda faza następuje po sobie. Zazwyczaj ich czas trwania jest dłuższy – dni, tygodnie lub miesiące – tak jak sinusoida epok literackich. Istnieje również forma zaburzenia, w której fazy potrafią się zmieniać kilkakrotnie w ciągu krótkiego czas czyli np. dnia – jak na huśtawce.
CO MOGĘ POWIEDZIEĆ Z PERSPEKTYWY OSOBY CHOREJ?
- Dzięki procesowi terapeutycznemu możemy znaleźć się w stanie długotrwałej remisji, czyli okresu bezobjawowego.
- Umiejętność rozpoznawania uczuć i stanów emocjonalnych ułatwia nam rozpoznawanie faz choroby. Dzięki wiedzy na temat tego co dzieje się z nami w fazie maniakalnej, a co w fazie depresyjnej, możemy wcześniej zobaczyć, że następuje zmiana faz i przygotować się na to.
- Nie zawsze jesteśmy w stanie zauważyć, że dzieje się z nami coś niedobrego. W takich momentach osoby z naszego otoczenia, rodzice, znajomi mogą przyjść z pomocą. Bliscy mogą obiektywnie spojrzeć na nasze zachowanie. Warto wtedy zaufać im, chcą dla nas dobrze.
- Myślę, że ważna jest również psychoedukacja naszych bliskich. Rodzina i przyjaciele wiedząc na czym polega to zaburzenie będą mieli większą możliwość zrozumienia tego, co się z Wami dzieje. Każda diagnoza u młodej osoby jest dla rodziców nową sytuacją. Im również należy się wsparcie. Warto, żeby dokładnie wiedzieli z czym się zmagacie, aby mogli Wam też pomóc w każdej sytuacji. O psychoedukację rodziców możecie poprosić m. in. psychoterapeutę, do którego uczęszczacie na terapię, lub lekarza psychiatrę.
- Ciekawą pomocą w opanowaniu naszego zaburzenia może być „dzienniczek nastroju”. Przez dłuższy czas prowadziłam taki zeszycik. Miałam go głównie do swojej dyspozycji, ale warto również podzielić się tymi notatkami z lekarzem czy terapeutą. Przykładowo można w nim zapisywać :
- Jak oceniasz swój dzień w skali od 1 do 6 pod względem nastroju i tego, co się działo w jego czasie.
- Co wydarzyło się dobrego/złego/ neutralnego w ciągu dnia i jak wpłynęło to na twoje samopoczucie.
- Możesz spróbować nazwać emocje i uczucia jakie Ci towarzyszyły w tych momentach.
- Możesz również spisać swoje myśli, które utkwiły Ci w głowie przez cały dzień.
- Na koniec miesiąca możesz zrobić wykres na podstawie skali codziennych ocen i zauważyć, których dni było najwięcej, których najmniej.
- Na psychoterapii możemy dokładnie przeanalizować swoje objawy, spróbować zrozumieć na czym polega nasze zaburzenie i nauczyć się z nim normalnie funkcjonować. Warto zadawać pytania dotyczące naszego problemu. Jeśli chodzi o ChAD na początku zazwyczaj trudno jest zrozumieć co się z nami dzieje i jak działa mechanizm tego zaburzenia. Psychoterapeuta może rozwiać wszystkie nasze wątpliwości, zwłaszcza na początku leczenia. Gdy poznamy swoje objawy, lęki i sposoby radzenia sobie z trudnościami będzie nam o wiele prościej.
ChAD tak jak większość zaburzeń można opanować w takim stopniu, aby nie odczuwać jego objawów. Ważne jest też na pewno, aby nie odstawiać leków bez zgody lekarza, ponieważ wtedy objawy mogą się nasilić. Oczywiście nigdy nie wiemy, kiedy poczujemy się gorzej, jednak możemy wypracować sobie plan co zrobić w takim momencie. Terapia jest bardzo pomocna – pomaga zrozumieć co się z nami dzieje.
Początki są trudne, ale później, z czasem, robi się łatwiej i naprawdę wierzcie mi, że żadna diagnoza nie definiuje nas i naszej wartości, a także dzięki pracy nad sobą można dojść do stanu długotrwałej remisji.