14
cze
Zwykle to wszystko wygląda podobnie. Fajnie się pisze, okazuje się że mamy wiele wspólnych tematów, spotykamy się raz czy dwa, a potem… kontakt się urywa. Ale chodzi mi tu o konkretny sposób tego końca relacji – o ghostingu. Co to takiego? To właśnie sytuacja, w której jedna ze stron w relacji niespodziewanie zrywa kontakt przestając odpowiadać na wiadomości czy telefony. Można wręcz stwierdzić, że druga osoba przestaje istnieć, jest traktowana jak powietrze. Z pewnością nie ma w tym nic przyjemnego. Ale wydaje mi się też, że większość z nas choć raz w życiu tego doświadczyła. Na myśl przychodzi mi przykład…